wtorek, 3 lutego 2015

#1 Poranny stres

                                                           Krótkie wprowadzenie :)

           Agata i Ola mają 17 lat, i są najlepszymi przyjaciółkami. Agata gra w piłkę nożną w lokalnym klubie, a Ola uczy się w tym samym liceum co jej przyjaciółka.

                                      
           Jest godzina 10:22, a ja już na nogach. To dziwne, zawsze w wakacje wstaje później, ale dziś zrobiłam wyjątek.Wczoraj wieczorem na stronie szkoły przeczytał, że w nowym roku szkolnym 5 uczniów będzie miało możliwość pojechania na wymianę do Dortmundu ! Przeczytałam to o drugiej w nocy nie chciałbym budzić Oli. Więc o 11 wyszłam z domu. Nie mogłam jej tego powiedzieć inaczej np. napisać jej to na Facebooku. Po prostu musiałam jej to powiedzieć osobiście. Po 10 minutach szybkiego marszu dodarłam do domu Oli. Wbiegłam po schodach i głośno zapukałam.
W drzwiach pojawiła się Ola i zapytała:
-Nie masz co robić o tej godzinie ?
-Muszę Ci coś powiedzieć.- wyjaśniłam
- Domyśliłam się , wejdź- powiedziała śmiejąc się
Weszłam do mieszkania i powiedziałam jej o wszystkim. Moja przyjaciółka podsumowała to w jednym zdaniu:
- Było by świetnie, gdyby nam się udało, ale co trzeba zrobić,żeby się tam dostać?-zapytała
- Trzeba przekonać komisje w wypowiedzi ustnej, dlaczego to właśnie ty powinnaś tam jechać.-odpowiedziałam
- Kiedy to będzie ?-zapytał ponownie
- Jutro w szkole o 10:30.-odpowiedziałam
Nic nie odpowiedziała tylko pokiwała głową. Następne godziny spędziłyśmy na obmyślaniu planu naszego opowiadania. Stwierdziłyśmy, że uda nam się przekonać komisje.
           Następnego dnia rano wstałam, ubrałam się i pomaszerowałam w stronę domu Oli. O godzinie 10 byłyśmy już pod szkołą. Niecierpliwie czekałyśmy na przybycie komisji. ku naszej uciesze przyszły tylko trzy inne osoby. Więc nie miałyśmy żadnej konkurencji.Nasz wyjazd do Dortmundu był już prawie pewny. Nadeszła moja kolej. Mimo małej frekwencji komisja stwierdziła,że i tak nas przesłuchają. Stres był ogromny. Starałam się nie jąkać, ale to było prawie nie możliwe. Komicja tak jakoś dziwnie się na mnie patrzyła. Może dlatego, że miałam na sobie koszulkę z napisem "Ehre und
Ruhm auf Dortmund"co znaczy": "Honor i chwała Dortmundowi. Wyniki ogłoszono od razu. Oczywiście wszyscy jechali na wymianę, ponieważ przybyło tylko 5 osób. Pomimo tego stwierdzono, że wypowiedz moja i Oli była najlepsza. Ale czekała nas jeszcze jedna mila niespodzianka. dla pierwszych dwóch miejsc była przeznaczona jeszcze jedna nagroda. Bilet na mecz BVB i spotkanie z piłkarzami ! Byłyśmy wniebowzięte pomimo, ze byłą jeszcze końcówka wakacji, wyjazd był zaplanowany na za tydzień, czyli 1 września od razu po rozpoczęciu roku. Nie możemy się doczekać tego wyjazdu to będzie przygoda życia !

         Wiem, że trochę mało, ale myślę, ze jak na początek wystarczy. :)
               
                                               Pozdrawiam - Agata :D








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz